Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

VIP-y ćwiczyły aerobik. Tak w Przemyślu promowali lekcje WF [WIDEO]

Norbert Ziętal
Aerobik w wykonaniu VIP-ów.
Aerobik w wykonaniu VIP-ów. Norbert Ziętal
Stonowana sala obrad w jednej sekundzie zamieniła w tańczący parkiet. Aerobik ćwiczyło kilkudziesięciu VIP-ów, m.in. europosłanka, wojewoda, rzecznik praw dziecka, poseł, starosta, zastępca prezydenta i zastępca komendanta policji.

- Takiego przerywnika jeszcze nie spotkałem podczas narad - skomentował przemyski radny.

W Przemyślu debatowano o problemie niechęci dzieci i młodzieży do lekcji wychowania fizycznego. W podkarpackich podstawówkach 19 proc. uczniów nie uczestniczy w lekcjach wychowania fizycznego, w gimnazjach 24 proc. Najgorzej jest w szkołach ponadgimnazjalnych, gdzie na gimnastykę nie chodzi blisko 40 proc. uczniów.

Efektem braku aktywności fizycznej są m.in. coraz powszechniejsze wady postawy u dzieci i młodzieży, nadwaga i otyłość.

- W jednej z badanych szkół ponadgimnazjalnych, aktywnego udziału w lekcjach wuefu nie brało 59 proc. uczniów. To przerażające - przytacza dane Małgorzata Chomycz - Śmigielska, wojewoda podkarpacki.

Jakie są przyczyny zwolnień z wuefu? 33 proc. to brak stroju, 23 proc. zwolnienia udzielone przez rodziców uczniów, 18 proc. zwolnienia lekarskie, 10 proc. okresowe zwolnienia udzielone przez dyrektora szkoły na podstawie opinii lekarza Jednak to przyczyny "oficjalne", bo za zdecydowaną większością stoi niechęć do lekcji wuefu.

O tym, jak zmienić te niekorzystne dane zastanawiali się uczestnicy konferencji "STOP zwolnieniom z WF-u", zorganizowanej w Przemyślu przez posła PO Marka Rząsę. Z wykształcenia i wieloletniej praktyki nauczyciela wychowania fizycznego, także dyrektora szkoły.

Wady postawy, nadwaga, otyłość

- Jest problem z chęcią uczniów do uczestniczenia w lekcjach wychowania fizycznego - mówi Marek Michalak, rzecznik praw dziecka.

Wspomina o czterech grupach, które piszą do niego i zwracają się z prośbą o interwencje w sprawie zajęć wychowania fizycznego. To dzieci, ich rodzice, nauczyciele wuefu i lekarze.

- Najmłodsi zarzucają, że są zniechęcane, źle traktowane, czasami poniżane. Ich argumenty popierają rodzice. Nauczyciele zaniepokojeni są słabnącym zainteresowaniem lekcji wychowania fizycznego. Z kolei pediatrzy alarmują, że każdego dnia przychodzi kilkoro dzieci po zwolnienie z WF-u, a nie zawsze ono powinno być wystawiane. Efekt? Ponad 70 proc. osób ma wady postawy. Rośnie otyłość i nadwaga wśród dzieci. Musimy się zainteresować co nie działa, jak zainteresować młodzież - twierdzi Michalak.

Jedną z najczęściej wskazywanych przyczyn jest pogoń za wynikami sportowymi. To powoduje, że osoby o słabszych predyspozycjach, nie mogących podołać wysokim wymaganiom, zniechęcają się do wuefu. Zamiast zdrowego sportu w szkole, rekreacji jest sportowa rywalizacja szkół i nauczycieli.

- Nie każdy pobiegnie czy skoczy zgodnie z tabelkami. I nauczyciel powinien o tym widzieć. Bardzo ważne jest, aby zainteresować uczniów sportem, ale niekoniecznie dążyć do nieustannie jeszcze lepszych wyników. Jednak ważne jest też, aby rodzice zachęcali dziecko do aktywności fizycznej, a nie z byle powodu wypisywali zwolnienie. Ja oceniałbym pracę wuefisty przede wszystkim pod względem procentu uczniów biorących udział w lekcjach - twierdzi rzecznik praw dziecka.

W szkołach wuef jest marginalizowany

Nauczyciele wskazywali na często złe warunki lokalowe w szkołach.

- Największym problemem są nie zwolnienia, lecz brak warunków do pracy. W mojej szkole, w związku w oszczędnościami w oświacie, w tym roku doszło do powiększenia grup. Na sali 24 na 9 metrów w jednym czasie uczestniczy w wuefie 40 do 60 dzieci. Tak odbywa się trzy czwarte lekcji - mówi Krzysztof Sugier, przemyski nauczyciel WF.

Pomimo jednak takich warunków, Sugier ze swoimi uczniami osiąga jedne z najlepszych wyników w Podkarpackiem.

- Nie zawsze warunki są wyznacznikiem sukcesu. W naszej szkole akurat są one dobre. U nas pod uwagę brane jest zdanie nauczycieli. Układanie podziału godzin na nowy rok szkolny zaczynamy już w lipcu od nauczycieli wf. W niektórych innych szkołach też tak się dzieje - mówi Artur Pich, dyr. II LO w Przemyślu.

Zwraca jednak uwagę, że głównie w szkołach ponadgimnazjalnych jest tendencja do marginalizowania lekcji wf. Powodem jest pogoń za wynikiem maturalnym. Ten jest ważny dla uczniów myślących o dobrych studiach i dalszym rozwoju.

- Reformy szkolnictwa, które co jakiś czas przeżywamy, doprowadziły do tego, że wuefiści czują się nauczycielami drugiej kategorii - twierdzi Pich.

W obecnym roku szkolnym w Rzeszowie w szkołach podstawowych 0,5 proc uczniów korzysta z lekarskich zwolnień z WF. W gimnazjach 2,2 proc., w szkołach ponadgimnazjalnych 4,2 proc. W Przemyślu, w porpzednim roku szkołnym, odpowiednio 2,9 proc. 5,6 proc. i 11,9 proc. Dane rzeszowskie obejmują zwolnienia długoterminowe, przemyskie długo i krótkoterminowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24